niedziela, 30 października 2016

Christmas time II

Jako matka już dwójki dzieci nie jednego, trochę przeorganizowałam swoje życie. Już nie dla mnie ganianie w dzień przed wigilią za prezentami zakupami itp., nie dla mnie też siedzenie dwa dni w kuchni od rana do nocy- zwyczajnie nie mama na to czasu bo mąż w pracy a przy dzieciach zawsze cos do roboty dobrze do wiesz. Nie dla mnie siedzenie w kuchni po nocy bo chłopcy max 7:00 biegają i trzeba się nimi zająć. Jak więc przygotowuje święta?
Tu wiele ludzi pewnie mnie uzna za wariatkę, ale u mnie przygotowania do świąt zaczynają się w listopadzie. Na co dzień moja zamrażarka jest raczej mało używana jednak listopad jest czasem kiedy ją zapełniam. Mnóstwo potraw można przecież przygotować dużo wcześniej i po prostu zamrozić.
Tak przygotowuje min:
- krokiety które w święta tylko panieruje i opiekam
- pierogi
- rybę po grecku( oddzielnie mrożę rybę oddzielnie farsz żeby później można było ładnie ułożyć w misce)
- bigos( mrożę lub wekuję)
- przyprawioną i gotową do upieczenia roladę z boczku
- pokrojone i rozbite plastry mięsa na zrazy (bardzo przyspieszają pracę)
- farsz do pasztecików
- ciasta bez kremów np. makowiec
Wielu produktom takie mrożenie nie szkodzi i nie zmienia smaku. Wiem że wiele osób powie jak tak można mrożonki wyciągać, ale pomyśl o ile łatwiej jest przygotować jakąś jedną potrawę którą bez problemu można zamrozić kiedy dziecko śpi czy jest w przedszkolu albo akurat ktoś z rodziny się nim zajął, niż robić wszystko na raz dzień przed świętami. Wtedy i tak jest wystarczająco dużo roboty.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz